poniedziałek, 20 marca 2017

Haft krzyżykowy

Moją największą miłością jak chodzi o pasje to oczywiście jest szycie. Potem frywolitka. Lubię też szydełko ale bardziej chyba druty. Nigdy jednak nie wyszywałam i myślałam że to nie dla mnie. Postanowiłam jednak spróbować i spodobało mi się. Haft krzyżykowy zagości u mnie na dłużej. Nie ukrywam że liczę na pomoc i rady haftujących koleżanek. Dzisiaj pokażę Wam moje pierwsze biscornu ( chyba tak się to pisze?).
Kanwa jakiej użyłam ma 40 oczek na 10 cm. , więc jest dość rzadka. Wyszywałam czterema nitkami. Brzegi podkleiłam taśmą flizelinową  żeby się nie szczępiły.
A tak wygląda już gotowe.


 

I jeszcze takie.
Liczę na szczere komentarze i rady jeśli coś jest nie tak jak powinno. 
Ja lecę kończyć obrazek.
Pozdrawiam Ania



4 komentarze:

  1. Pięknie, wykonanie jak zawsze bez zarzutów, jestem pod wrażeniem dokładności i staranności :)
    Pozdrawiam Anetta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci bardzo Anetko. Do perfekcji jeszcze bardzo dużo mi brakuje. Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. No no, wcale bym nie powiedziała, że wyszywałaś pierwszy raz:) Ja też mam w planach haft ale czasu brak by się za niego zabrać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To są pierwsze wyhaftowane krzyżyki przeze mnie. Zachęcam do spróbowania, mnie to wciąga coraz bardziej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń