A tutaj z szalikiem
Jestem bardzo zadowolona z tego kompletu. Pierwotnie miał być szaliko-kaptur ale w trakcie dziergania doszłam do wniosku że leszy będzie taki oto komplecik. No, w tym roku to raczej w nim nie pochodzę, może za rok będzie mroźniejsza zima.
U Was już tak świątecznie, pisankowo. Wprawdzie wysupłałam kilkanaście frywolitkowych jaj ale nie mogę ich na razie pokazać. Przed świętami na pewno się pojawią i będę się mogła nimi chwalić.
Teraz zabieram się za opracowywanie wzoru na dużą kwadratową chustę, jak ja ją nazywam, "pół koca" , będzie wydziergana z moheru który pokazywałam w poprzednim poście.
Gorąco witam wszystkich nowych odwiedzających mojego bloga oraz stałych bywalców.
Pozdrawiam cieplutko w ten wietrzny dzień .
Do następnego napisania
Ania
Czapa jest rewelacyjna!!!!!! a ten pompon... toż to pompon idealny.
OdpowiedzUsuń