Wykończyłam go lamówką czarną bawełnianą.
Podoba mi się ten fason bo można go nosić na kilka sposobów, np. tak
albo tak
no i jak? Ciekawa jestem Waszych opinii.Jest jeszcze kilka rzeczy czekających na dokończenie ale nowe projekty są w głowie i też muszę je realizować. Jednym z nich jest szaliko-kaptur. Gdzieś przypadkiem to zobaczyłam i od tamtej pory zapragnęłam go mieć. Jednak samo pragnienie nie wystarczy. Musiałam obmyślić wzór. Jak chodzi o druty to kocham warkocze więc to było oczywiste że wzór będzie warkoczowy. Pozostała kwestia wyboru warkoczy odpowiednich do koloru i grubości włóczki. Włóczka to Opus polo 50% wełny i 50% akrylu, 200 m. na 100g. Dwa dni szukałam po czasopismach i internecie warkoczy które by mnie satysfakcjonowały. W końcu znalazłam, wykonałam kilka próbek i pełna akceptacja, szaliko-kaptur rozpoczęty.Na dowód pierwsze zdjęcie robione dosłownie godzinę temu.
Nawet kolor bardzo zbliżony do rzeczywistego , w realu jest tylko troszkę ciemniejszy.
A tu zbliżenie wzoru
Jednak na zdjęciu powyżej lepiej uchwyciłam kolor.
Dzisiaj jestem w transie dziergania, więc nie będę Wam dłużej truła głowy i wracam do moich warkoczy.
Pozdrawiam gorąco i życzę Wam w tym Nowym Roku aby Was twórcza wena nigdy nie opuściła.
Ania
Twoje ręce są naprawdę złote!!!!
OdpowiedzUsuńSweterek jest obłędny!!!
Kapturo-szalik już widzę, że będzie hitem.
Piękności!!!!
Mi czasu na realizacje nie starcza a co chwilę wymyślam coś nowego do zrobienia.
Dziękuję Agnieszko
UsuńWażne jest to ze wciąż mamy mnóstwo pomysłów a czas się zawsze znajdzie, ja ostatnio robię po nocach.
Pozdrawiam cię gorąco
Ania
ja po nocach robię jeszcze inne rzeczy ;(
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńZdaję sobie z tego sprawę Agnieszko ja dzisiaj to chyba nie dam rady nic więcej robić, jestem wykończona, cały dzień w samochodzie i to z boku, zdecydowanie wolę prowadzić mniej mnie to męczy.
Pozdrawiam papa
Ania