poniedziałek, 29 maja 2017

Bluzki letnie

Szybko poszło. Uszyłam ostatnio cztery letnie bluzeczki. Dzisiaj pokażę  dwie. Pierwsza uszyta z pozostałości materiału po spódnicy zakładanej. Zwykły top, ale kiedy właścicielka założy go do spódnicy , całość będzie wyglądać jak sukienka. Tutaj niestety bez spódnicy ,bo tamta została  w Krakowie, ale na manekinie też najgorzej nie wygląda.
Nic specjalnego. Model 116, Burda 4/2017, roz. 36.
Druga już jest dla mnie. Model 109, Burda 5/2017, roz. 18. Tutaj niestety musiałam ją nieco zwęzić po bokach bo była na mnie dość sporo za szeroka i nieco skrócić. Model niby na niskie kobiety a obcięłam z długości chyba 8 cm. Bardzo mi się podoba ta bluzeczka. Uszyta z żorżety. Super się w niej czuję i na pewno będzie mi długo służyła.

A tutaj zbliżenie na przód bluzki. Żabocik obrzucony mereżką w kolorze czarnym.
Jutro pokarzę kolejne dwie. Mam ochotę uszyć sobie sukienkę. Materiał leży już chyba dwa lata i czeka. Kolory na czasie, więc trzeba brać się za robotę.
Mojego strażnika przybywa. Jeszcze tylko jedna strona i będę mogła oprawiać. Muszę też skończyć mój obrus frywolitkowy, ale brakuje mi czasu. O szydełku czy drutach to nawet nie wspominam.Chyba trzeba będzie wydłużyć dobę do 36 godzin, to może uda mi się coś więcej zrobić.
To na tyle . Lecę szyć sukienkę. Do sklikania.
Pozdrawiam Ania:)






4 komentarze:

  1. Uszyłaś dwie piękne bluzki, ale druga ta dla Ciebie jest świetna. Widzę, że krój sprawdza się we wzorzystych i gładkich tkaninach. Ja mam juz dwie, jedną w groszki a drugą jednolitą.
    Pozdrawiam i czekam na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krój rzeczywiście świetny i wygodny.
      Pozdrawiam i zapraszam ponownie.

      Usuń
  2. Piękne bluzeczki, druga jest rewelacyjna i prawdziwy hit, wyglądasz pięknie w niej. Z tej formy też już mam dwie i bardzo je lubię. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślę o jeszcze jednej tylko może gładkiej.
      Pozdrawiam Ania

      Usuń