poniedziałek, 6 lutego 2017

Welurowe body i zwiastun obrusu frywolitkowego

Wiem, że miałam  tu być w sobotę ale zapomniałam wyjść z kuchni. Tak. Całą sobotę spędziłam w kuchni. Gotowałam i gotowałam i piekłam chlebek i zapomniałam ,że czas płynie a doba się nie wydłuża niestety. Jestem dzisiaj. Może na początek body. Uszyte z weluru. Zapięcie na napy. Formę najzwyczajniej w świecie odrysowałam od gotowca. Szyło się przyjemnie. Dół obrzuciłam overlockiem i podwinęłam. Dekolt i pachy wykończyłam lamówką , którą sama zrobiłam z tej samej tkaniny. Dekolt, jak dla mnie dość obszerny. Tył - bez pleców.
Zdjęcia robione na gorąco, pod maszyną, bo zostało od razu spakowane i pojechało.



























Podoba mi się jak wyszło. Troszkę się obawiałam szycia weluru, ale spokojnie możecie szyć. . Całkiem fajnie się szyje.

Obrus będzie prawie taki sam jak ten ,który już pokazywałam tutaj. Na pewno zmienię dwa ostatnie rzędy. Na tą chwilę mam tyle.
Teraz , niestety nie mam czasu na dzierganie, bo szycie mnie pochłania bez reszty, ale każdy kolejny rządek będę pokazywać. 
Teraz się doprowadzę do porządku i kładę się, temperatura mnie wykańcza.
Pozdrawiam Ania.


2 komentarze:

  1. Body jest śliczne, odszycie i kolor wszystko rewelacyjne, spodobało mi się zdanie, że pojechało już spakowane. Obrus to mistrzostwo, czekam na koniec, choć wiem,że to jest bardzo misterna praca i długo trwa.
    Pozdrawiam Anetta

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Anetko. Cieszę się, że podobają się moje "szyciowe zmagania".
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń