Tak. Mam . Uszyłam sobie. Długo się zastanawiałam nad tym czy go uszyć, bo uważałam ,że nie będę w czymś takim dobrze wyglądać. Potem pomyślałam że uszyję a jak mi się nie będzie podobał to go komuś podaruję. Ale wiecie co? nigdy go nikomu nie oddam. Jest super. Świetnie się w nim czuję i podoba mi się chociaż wiem ,że macie ładniejsze. Ja sobie wymyśliłam,że góra to nie będzie nic innego jak bluzka którą już szyłam i pokazywałam
tu. Spodnie z jakiegoś starego wydania burdy, nie pamiętam numeru. Szyłam dawno temu ale formę miałam schowaną więc wykorzystałam, Zwęziłam je tylko trochę bo były bardzo szerokie.Bluzka według wytycznych burdy ma być szyta tylko z tkanin elastycznych ( a moja taka nie jest), ponieważ jest to kombinezon i trzeba go jakoś na siebie oblec to z tyłu wszyłam kryty zamek błyskawiczny. W talii zrobiłam tunel i wciągnęłam gumkę i oczywiście uszyłam pasek do wiązania. Całkiem fajnie mi to poszło. Szyło się przyjemnie. I to by było na tyle z opisu szycia a tak wygląda mój kombi.
Tkanina to jak się domyślam to żorżeta wiskozowa ale głowy za to nie dam.
Nie specjalnie mi się ta "woda " tu ułożyła ale już teraz to za późno.
I jak Wam się podoba mój kombinezon?
Pozdrawiam ciepło Ania:))