piątek, 1 grudnia 2017

Bardzo duży puf

Ostatnio praktycznie nic nie szyję. Praktycznie , bo czasem coś powstanie pod wpływem chwili tak jak ten puf. Już dawno "chodził" mi po głowie pomysł uszycia takiego pufa ale ciągle coś sprawiało,że musiałam odkładać zrealizowanie pomysłu. Już kiedyś pisałam,że najbardziej lubię szyć  właśnie pod wpływem chwili. Coś wpadnie mi do głowy, rysuję, robię formę , kroje i szyję. I zawsze te projekty są najlepsze. Wracając do pufa, to wszystko w domu miałam. Jakieś resztki skór ekologicznych, płótno na wsyp do środka, wsad też. W sumie,od początku, czyli pomysłu, do końca czyli wypchania, stworzenie tego pufa zajęło mi około 4 godzin pracy , oczywiście licząc bez przerw. Puf jest spory bo ma 75 cm. średnicy i 32 cm. wysokości. To dość dużo ale zamiar był taki ,że puf ma być duży. Ponieważ ja bardzo lubię robić rzeczy różne i dziwne puf szyło mi się super. No to może kilka zdjęć.Tutaj pozszywane kliny.

Tutaj prawa strona

Każdy bok klinu jest ostebnowany i już doszyty ozdobny guzik też zrobiony z ekoskóry.
A tutaj już gotowy puf.

Zdjęcia robiłam zaraz po wciśnięciu wsadu i jeszcze dobrze się ów wsad nie rozłożył. Później jeszcze troszkę wsadu będę musiała dołożyć ale poczekam kilka dni , posiedzę na nim i wtedy zobaczę ile jeszcze muszę dołożyć. Nie chcę by był mocno wypchany bo będzie twardy skóra szybciej się zużyje. 
To by było na tyle. mam jeszcze kilka rzeczy , niekoniecznie szytych ale to innym razem.
Pozdrawiam Ania:)