Troszkę musiałam dopasować formę do mnie ale głównie w biuście. Z końcowego efektu jestem zadowolona. Dobrze się w nim czuję. Żakiet nie jest zapinany i nie ma kołnierza.
Prawdę powiedziawszy to szyłam go " na próbę". Byłam ciekawa czy forma jest dobra.
Córce też się podoba chociaż widziała go tylko na zdjęciu. Zdjęcia robione przed chwilą i na manekinie.
Zapewniam że żakiet jest odprasowany choć na tym zdjęciu może wyglądać inaczej. myślę ze to światło i materiał dały efekt .
Żakiet oczywiście na podszewce. Jest to model 122 z burdy 5/2015.
Co myślicie? Jak Wam się podoba?
A w szyciowym transie postanowiłam skończyć baaaaaardzo dawno zaczętą koszulę. Jeszcze tylko dziurki i guziki i będzie gotowa chociaż nie wiem czy będę w niej chodzić. Na pewno ją pokażę i mam nadzieję że ocenicie ją, może mniej krytycznie niż ja.
Pozdrawiam cieplutko. Napiszcie co myślicie o moim n owym żakiecie.
Ania
Pani Aniu super wyszedł żakiet...bardzo mi się podoba...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się ze komuś podoba się to co robię. Pozdrawiam i zapraszam ponownie
OdpowiedzUsuńzaglądam czasem chętnie...ja też zapraszam do siebie...pozdrawiam jeszcze raz...
OdpowiedzUsuńPróbowałam zajrzeć do Ciebie ale jest jakiś problem i wyświetla się komunikat że taka strona pod tym adresem nie istnieje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Próbowałam zajrzeć do Ciebie ale jest jakiś problem i wyświetla się komunikat że taka strona pod tym adresem nie istnieje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
https://annakusi.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPięknie go odszyłaś, nie był prosty do uszycia, mnie trudność sprawiła podszewka na dole nie chciała się zgrać, choć tak samo skrojona. Kawał dobrej roboty. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Wiesz ,że jeśli mogę w czymś pomóc to pytaj .
OdpowiedzUsuń