A ja cierpię , jak wiele z nas, na chroniczny brak czasu. Jak już mam chwilkę to nie wiem co z nim zrobić. Szyć, szydełkować, robić na drutach czy supłać frywolitki? W tym tygodniu padło na druty. Wczoraj zaczęłam robić kardigan ale o tym w następnym wpisie. Dzisiaj pokażę gotową narzutę. Jestem z niej bardzo zadowolona i najważniejsze, że podoba się właścicielce.
Z resztek materiału uszyłam sobie woreczek na klamerki do bielizny ( wybaczcie , ale zdjęcia są fatalne).
Dzisiejszy wpis na fioletowo. Następny będzie w kolorze owczej wełny. Mam nadzieję, że zdążę coś zrobić do następnej niedzieli . Mam jeszcze w planach uszycie żakietu i spodni ale w tym tygodniu raczej się nie wyrobię.
Postaram się częściej tutaj zaglądać i do Was oczywiście, bo jestem bardzo w tyle.
Dziękuję też wszystkim odwiedzającym i gorąco witam nowych obserwatorów.
Pozdrawiam gorąco i do następnego wpisu.
Ania.
Narzutka superowa!no ale widzę, że muszę wywołać Cię do tablicy, bo ostatni wpis masz sprzed miesiąca:)
OdpowiedzUsuńCO działasz nowego?
Dzięki aga. niewiele, coś tam uszyłam ale nie wiele.Bardzo poważnie cierpię na chroniczny brak czasu , ale obiecuję że się poprawię i chociaż zdjęć mało i nie ciekawych to coś napiszę i wkleję. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuń