piątek, 15 lipca 2016

Sukienka wakacyjna i krótka relacja z Mazur

Dzisiaj chciałam pokazać sukienkę jaką sobie uszyłam na tegoroczne wakacje.
Niestety nie mogłam jej założyć na urlopie z powodu braku upałów. Na pogodę nie mogę narzekać. Było ciepło. Deszcz padał może półtora dnia, ale temperatura nie przekraczała 22 stopni.
Sukienka uszyta jest z bawełny z dodatkiem czegoś, ale nie wiem czego. Dość ciekawa struktura tkaniny. Sukienkę nosi się świetnie. Jest lekka i przewiewna.
Uszyta według modelu 109 2/2015. W zasadzie nic nie zmieniłam, tylko zrezygnowałam z falbanek przy ramiączkach.























































































W tym roku urlop spędzaliśmy na Mazurach, w małej wiosce oddalonej od Mrągowa o trzy kilometry. Mrągowo to bardzo ładne , dość spore miasto.

Aleja za mną prowadzi na molo na jeziorze Czos w Mrągowie.
















Widok z mola prosto na amfiteatr gdzie w poprzednią sobotę była mrągowska noc kabaretowa.
Przy restauracji w której jedliśmy obiad też przyjemnie.


Z Mrągowa do Mikołajek już tylko rzut beretem i nie sposób tam nie pojechać.
W Mikołajkach za wiele nie ma. Nabrzeże kolorowe od wszelakiego sprzętu pływającego. Kilka fotek zrobiłam ale właśnie w Mikołajkach zastała nas burza.
Widać już czarne chmury zwiastujące burzę.
W Czerwonkach, bo tak nazywa się wioska gdzie się zatrzymaliśmy, też widoki piękne. Z domu do jeziora mieliśmy około 150m. Jezioro o nazwie Juksty ma długość ponad 6 km., szer.ponad 1 km. a w najgłębszym miejscu 38m. Piękne jezioro z krystalicznie czystą wodą. Można było łapać ryby co mojemu M bardzo odpowiadało.
Tutaj bardzo mi się podobała żaglówka płynąca z daleka wyglądała jak płomyk na wodzie.
I z bliska
Połowy też były udane. Kilka małych uklejek, płotki, krosnopiury i ładny lin.
Wszystkie ryby wróciły do wody.


A tutaj wędkarz w czasie połowów, cały szczęśliwy.
A taki miałam widok z tarasu.

W drodze do domu zajechaliśmy jeszcze do Nidzicy. Odbywały się tam właśnie dni Nidzicy. Miasto zorganizowało rekonstrukcję odbicia grodu krzyżakom w 1415 roku.
i to już będzie ostatnie zdjęcie dzisiaj , również z Nidzicy.
Fajna impreza. Były również koncerty. Grała Kasia Kowalska oraz Bracia.
Wakacje uważam za bardzo udane. Polecam Tamte rejony Mazur. Piękne malownicze okolice, świeże powietrze i cisza.
Pozdrawiam cieplutko.
PS. jak zdołam doprosić się zdjęć to jutro zrobię wpis szyciowy.
Ania






1 komentarz:

  1. Aniu takie proste sukienki zawsze dobrze sie noszą i wyglądają:)
    w chłodniejsze dni można narzucić na nie żakiet czy kurkę dżinsowa :)
    Tegoroczne lato nas nie rozpieszcza, niestety, ale widać że choć częściowo mieliście udany urlop
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń