... a tak wygląda już uszyta ...
... i jeszcze tak
a tak wygląda w środku, doszyłam jej "smycz" z karabińczykiem na klucze żeby nie zgubiła.
Torba została zaakceptowana, podoba się i to jest najważniejsze. A Wam się podoba?
Tkanina to imitacja zamszu, wygląda jak prawdziwy ale trzeba było usztywnić fizeliną.
Obiecałam pokazać też robótki. Dzisiaj tylko jedna, frywolitka. Robię z aidy 20 jak dla mnie do tego rodzaju robótek idealna.
I tyle na dzisiaj. Zapraszam do oglądania i pisania komentarzy.
Do następnego
Ania.
Jestem zakochana w frywolitkowych pracach ale ja chyba ńigdy tego nie ogarnę:)
OdpowiedzUsuńDlaczego? Ja też tak myślałam a jednak dokonałam tego i zapewniam Cię - jestem samoukiem. Uczyłam się z książki którą kupiłam na allegro. Nie powiem bo trwało to trochę ale trzeba być wytrwałym bo to się opłaca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i komentrz
Ania
Ja uczyłam się sama szydełkować ale to jest mega proste a z frywolitką to muszę do emerytury chyba poczekać:)
OdpowiedzUsuńNie przesadzaj . Jak chcesz to podam Ci tytuł i autora książki z której ja się uczyłam. Bardzo fajnie opisane i nawet największy laik sobie poradzi:))
OdpowiedzUsuńNie przesadzaj . Jak chcesz to podam Ci tytuł i autora książki z której ja się uczyłam. Bardzo fajnie opisane i nawet największy laik sobie poradzi:))
OdpowiedzUsuń